– Nie rozumiemy dlaczego branża fitness, która jest zamknięta od października 2020 roku nadal musi czekać na swoje odmrożenie. Do 29 maja zostało jeszcze kilka tygodni. Nie ma we mnie zrozumienia dlaczego jej działalność nie może być przywrócona w reżimie sanitarnym – mówi Małgorzata Marczulewska, Prezes stowarzyszenia STOP Nieuczciwym Pracodawcom. – Siłownie i kluby fitness faktycznie rozpoczną działalność w czerwcu, czyli po swoim szczycie sezonu. W wakacje ludzie planują urlopy i zwykle to właśnie do sezonu letniego ruch na siłowniach jest duży. Zaryzykowałabym tezę, że prawdziwe rozmrożenie tej branży nastąpi dopiero jesienią, bo w wakacje ruch nie będzie zaspokajać gospodarczych potrzeb tych firm. Brak klientów to straty, straty to długi. Apelujemy: niech branża zostanie otwarta jak  najszybciej – dodaje Małgorzata Marczulewska.

 

Apel stowarzyszenia STOP Nieuczciwym Pracodawcom to efekt zarówno obserwacji rynku, jak i analiza wiadomości jakie napływały do naszej organizacji w minionych miesiącach. Zgłoszeń o zwolnieniach w siłowniach i klubach fitness było całe mnóstwo szczególnie wiosną i na początku roku. Teraz pojawiają się kolejne: – Pracownicy piszą do nas, że tracą pracę mimo, że teoretycznie siłownie mają być otwarte. Pojawiają się także zgłoszenia od np. trenerów personalnych, że ich siłownie wypowiedziały im umowę, ale proponują dalszą współpracę na zasadzie freelancera albo trenera na godziny. Sytuacja branży jest dramatyczna. Ogromne długi, brak możliwości funkcjonowania przez wiele miesięcy i fakt ominięcia szczytowego sezonu, kiedy ta branża zarabia. Odmrożenie w czerwcu to pozwolenie na działanie w czasie, gdy klientów i tak standardowo jest mniej. Ludzie na siłownię chodzą zimą i wiosną, gdy szykują swoją sylwetkę na wakacje. W sezonie letnim chętniej ćwiczą na dworze i generalnie ruch na salach treningowych jest zdecydowanie mniejszy – mówi Prezes Małgorzata Marczulewska.

Prezes Marczulewska zauważa, że zawieszenie karnetów sportowych na wiele miesięcy może powodować, że kluby będą musiały zaproponować swoim klientom rekompensaty, a to może spowodować, że wiele klubów realne wpływy zauważy w swoich portfelach… za kilka miesięcy. – To jedna z najbardziej zadłużonych branż. Brak wpływów, brak możliwości alternatywnego zarabiania, a do tego konieczność opłat leasingów czy innych zobowiązań. Nie mam wątpliwości, że branża fitness jest bardzo mocno dotknięta pandemią. Czy jej zamknięcie na tyle miesięcy to była konieczność? Mam wątpliwości – dodaje Prezes Marczulewska. – Wiele osób straciło pracę, szczególnie młodych. Odrodzenie tego sektora nie nadejdzie szybko niestety – dodaje.

Stowarzyszenie STOP Nieuczciwym Pracodawcom apeluje o objęcie pracowników tego sektora dodatkowym wsparciem oraz o możliwe przyspieszenie otwarcia klubów fitness i siłowni. Naszym zdaniem mogłoby to nastąpić od 14 maja.