Kiedyś sprawa była prosta – pisałeś CV i list motywacyjny, po czym wysyłałeś lub składałeś osobiście w sekretariacie potencjalnego pracodawcy. Wraz z rozwojem technologii informatycznych sytuacja stała się bardziej skomplikowana. Dziś jesteś o wiele bardziej narażony na ujawnienie Twoich danych osobowych.

Rekrutacja do pracy obecnie nie może się obejść bez udostępniania danych na swój temat. Mają tego świadomość zarówno rekrutujący – podmioty i instytucje –  jak i rekruci, którzy wysyłają do nich swoje CV oraz listy motywacyjne.  Ci pierwsi nie mają prawa żądać podania danych, które nie mają znaczenia dla przebiegu rekrutacji, czyli ujawniają więcej informacji niż to niezbędne. Ci drudzy – dla swojego dobra – nie powinni podawać w dokumentach  informacji nieistotnych dla procesu rekrutacji.

Co powinno zawierać Twoje CV?

O tym, co ujawniasz potencjalnemu pracodawcy, decydujesz sam.  Jednak istnieją pewne dane, bez których podania proces rekrutacji z pewnością nie przebiegnie pomyślnie. Trzeba do nich zaliczyć: dane identyfikujące osobę (takie jak imię i nazwisko, datę urodzenia); dane kontaktowe (adres, e-mail, numer telefonu) i dane określające stopień przydatności do pracy (wykształcenie, kursy i szkolenia, doświadczenie i zajmowane stanowiska, umiejętności i wykonywane obowiązki, historię zatrudnienia). Te wszystkie informacje przekazujesz bezpośrednio firmie lub agencji pośrednictwa, które zobowiązują się wykorzystać je do celów rekrutacji. Zdarza się również, że swoje CV zamieszczasz w różnych miejscach sieci, dzięki czemu ma do niego dostęp większa liczba osób.

Czego nie powinno zawierać CV?

Jako że nad wysłanym w eter CV właściwie nie masz realnej kontroli, zadbaj o to, by nie znalazło się w nim nic, co znaleźć się nie musi albo nie powinno. Dane zbędne w procesie rekrutacji to miedzy innymi: informacje na temat Twojego stanu cywilnego… tak, tak, nikt nie musi wiedzieć, czy jesteś małżonkiem, czy może po rozwodzie. W swoim curriculum nie zamieszczaj też żadnych numerów identyfikacyjnych – NIP czy PESEL są zupełnie niepotrzebne na tym etapie pozyskiwania pracownika. Co ciekawe, w dokumencie służącym rekrutacji, wbrew powszechnej opinii, nie musisz zamieszczać też zdjęcia ani informacji o zainteresowaniach czy hobby niezwiązanym z pracą, o którą zabiegasz.

Komu udostępnić dane

Każdy podmiot lub instytucja rekrutujące pracowników mają obowiązek ujawnić pełną nazwę siedziby, adres i cel przetwarzania danych. Jeśli wymagają podania danych innych niż standardowe, muszą też zamieścić informacje na temat stosownej podstawy prawnej. Jeśli z jakichś powodów nie możesz odczytać ani zidentyfikować danych firmy lub agencji pośrednictwa, nie ryzykuj udostępniania informacji, bo istnieje ryzyko ich wyłudzenia przez osoby niepowołane. To samo dotyczy umieszczania swojego curriculum vitae w serwisach internetowych. Zanim to zrobisz, zapoznaj się z regulaminem serwisu i jego polityką prywatności. Może się bowiem okazać, że poza zgodą na przetwarzanie danych zgodzisz się też na otrzymywanie materiałów marketingowych. Decydując o zamieszczeniu CV w serwisie, musisz mieć również świadomość tego, że co raz trafia do sieci, pozostaje w niej już na zawsze. A więc nawet jeśli usuniesz materiały ze strony, one wciąż będą dostępne w wersjach archiwalnych wyszukiwarek i każdy, kto zechce, trafi na nie, jeśli się dobrze postara.

Zgoda na przetwarzanie danych osobowych

Administratorzy danych często sami starają się uzyskać od kandydatów zgodę na przetwarzanie danych osobowych. Informacja na ten temat z reguły podawana jest w samej treści ogłoszenia. Zgodę na przetwarzanie danych warto umieścić w swoim CV, by umożliwić podmiotowi wykorzystanie go w toku przyszłych rekrutacji. W innym wypadku może on zostać zobowiązany do usunięcia Twoich dokumentów zaraz po zakończeniu danej akcji rekrutacyjnej. Swoją zgodę na przetwarzanie danych możesz wycofać w każdej chwili, wystarczy poinformować o tym rekrutera.

 

Pamiętajcie, że dane osobowe są w pewnych środowiskach cennym towarem, a gdy dostaną się w niepowołane ręce, mogą stać się przyczyną niemałych problemów. To, co dziś opisaliśmy, to podstawa dbania o własne interesy, a jeśli macie jakieś wątpliwości, piszcie do nas lub śledźcie inne artykuły z serii!

Konsultacja prawna – r.pr. Mateusz Galikowski