Gospodarcza niepewność wisi nad pracownikami. Bezrobocia obawiają się pracownicy fabryk, a nawet księgowi i dziennikarze
Pracownicy fabryk, pracownicy korporacji, dziennikarze i osoby zatrudnione w sektorach kreatywnych – nie da się ukryć, że ostatnie miesiące to prawdziwy gospodarczy rollercoaster, który zdaje się dopiero rozpędzać. Stowarzyszenie STOP Nieuczciwym Pracodawcom odnotowuje rosnącą ilość wiadomości od osób, które właśnie straciły pracę albo obawiają się redukcji etatów od początku roku. – Przyznam, że jest to czas generujący największą niepewność od czasów pandemii COVID-19. Otrzymujemy wiele sygnałów od pracowników w dużych fabrykach, ale i coraz częściej od dziennikarzy, marketingowców czy nawet informatyków albo księgowych. Obawiamy się, że przełom roku może przynieść wiele rozwiązań, których chyba rynek pracy się nie spodziewał – mówi Małgorzata Marczulewska, Prezes stowarzyszenia STOP Nieuczciwym Pracodawcom.
Tyle wiadomości nie było od czasów pandemii
Czy pracodawca może mnie zwolnić? Jak wygląda procedura odchodzenia z pracy przy zwolnieniach grupowych? Czy jak wstąpię do związku zawodowego to można mnie zwolnić? W mojej firmie ogłoszono zwolnienia, czy da się jakoś uniknąć otrzymania wynagrodzenia? A nawet pytania takie jak: Czy można zwolnić pracownika przed Bożym Narodzeniem? – skrzynka stowarzyszenia STOP Nieuczciwym Pracodawcom i naszych prawników płonie od pytań niespokojnych pracowników, którzy obawiają się, że mogą zostać zwolnieni.
– Połowa tych wiadomości to pracownicy fabryk lub zakładów produkcyjnych. Zdarzały się wiadomości od osób, które zatrudnione są obecnie z czterodniowym trybie pracy – mówi Małgorzata Marczulewska. – Pracownicy obawiają się redukcji, zwolnień lub ograniczenia im zakresu pracy. Dla wielu pracowników to duża zmiana, bo ostatnie lata w produkcji były dobre. Pojawiają się pytania o to, czy możliwe jest skasowanie premii rocznych albo ile utrzymany może zostać ograniczony do czterech dni w tygodniu tryb pracy – mówi Małgorzata Marczulewska.
Co ważne, pracownicy produkcji pytają nas np. o możliwość zrzeszania się w związkach zawodowych czy o możliwość łączenia pracy w dwóch miejscach jednocześnie. – Zauważamy, że produkcja jest niepewna przyszłości. Takiej sytuacji nie przyniosła nawet pandemia – mówi Marczulewska.
Dziennikarze, marketingowcy, a nawet księgowe. Rośnie ilość skarg i obaw o redukcje zatrudnienia
Pandemia przyniosła za to wiele skarg od menadżerów, pracowników korporacji czy pracowników administracyjnych. Obecnie widzimy podobną tendencję.
– Nie ukrywam, że wiadomości od pracowników marketingu, dziennikarzy czy pracowników administracyjnych zatrudnionych w sektorze prywatnym znajdują się w naszej skrzynce relatywnie rzadko. Ostatnio zaczęły się pojawiać i dotyczą głównie zwolnień grupowych czy propozycji, by od nowego roku obniżać im pensje, a nie podwyższać, co w czasach galopującej inflacji jest sytuacją specyficzną i budzącą oczywiste pretensje – mówi Małgorzata Marczulewska, Prezes stowarzyszenia STOP Nieuczciwym Pracodawcom.
Nie wszystkie sprawy nadają się do bezpośrednich interwencji. – Jest nam przykro, ale firmy mają prawo do redukcji etatów i modyfikacji siatki zatrudnienia w zależności od sytuacji gospodarczej. Oczywiście to wszystko musi się odbyć zgodnie z prawem – dodaje Marczulewska.
Stowarzyszenie czeka na wiadomości od pracowników, którzy czują się pokrzywdzeni przez swoich pracodawców.