– Osoby pracujące w kadrach i księgowości piszą do nas i dzwonią, że już nie dają rady. Skarg jest sporo i mają one często dość dramatyczny charakter. Pracownice piszą, że nie rozumieją zmian, które musza wdrażać, a jednocześnie nie czują się wspierane w tym zakresie przez pracodawców – mówi Małgorzata Marczulewska, Prezes stowarzyszenia STOP Nieuczciwym Pracodawcom. Polski Ład porządnie namieszał od nowego roku w wielu firmach. Wiadomości, które trafiają do stowarzyszenia albo są skargami przepracowanych pracowników kadrowych i księgowych albo informacjami o wątpliwościach, co do wysokości otrzymywanego wynagrodzenia.

Sytuacja w wielu firmach jest bardzo poważna, a wiadomości, które docierają do naszego stowarzyszenia od ponad dwóch tygodni pokazują, że wiele firm nie potrafi poradzić sobie z Polskim Ładem. Od początku stycznia otrzymaliśmy blisko 100 wiadomości od pracowników, którzy nie radzą sobie z wdrażaniem nowych przepisów podatkowych, księgowych i kadrowych. Pracownicy czują się przepracowani. Wiele osób pisze o tym, że nie chce brać na siebie odpowiedzialności za wdrażanie systemu, którego po prostu nie rozumie.

– Dominują wiadomości od pracowników sektora budżetowego, ale i od księgowych czy kadrowych w firmach prywatnych. W wielu przypadkach to właśnie ten sektor musi udzielać informacji pracownikom np. o uldze dla klasy średniej czy o tym, jaki system rozliczenia należy przyjąć, by firma była rozliczana prawidłowo. Pracownicy piszą nam o presji, jaką wywierają pracownicy, ale i szefowie na osobach zajmujących się kadrami i płacami. Czasem brakuje zrozumienia, że kadrowa czy księgowa to też człowiek, a Nowy Ład to nie jest prosty projekt – mówi Marczulewska.
Pracownicy piszą wprost o zdaniach takich jak: „Jesteś księgową, to masz liczyć” czy „Nie obchodzi mnie, że to jest trudne i nowe. Ma być policzone, nawet jakbyście mieli siedzieć do północy”. Pracownicy skarżą się na brak zrozumienia, nadgodziny czy na groźby… odpowiedzialności finansowej za błędy popełnione przy rozliczaniu. – Nasze stowarzyszenie pomaga prawnie. Oczywiście nie ma żadnej podstawy do tego, by wyciągać odpowiedzialność dyscyplinarną czy finansową za błędy popełniane przy rozliczeniu Polskiego Ładu. Oczywiście przedsiębiorcy mają prawo oczekiwać, że pracownicy księgowi, kadrowi czy podatkowi będą na bieżąco w sprawach Polskiego Ładu. Mają prawo także oczekiwać zaangażowania. Nie mogą jednak pozostawać głusi na cały kontekst wprowadzania tych zmian oraz to, że tak wielka zmiana sprawia problemy niemal całej gospodarce – mówi Marczulewska.

Innym problemem pozostaje również brak szkoleń. Pracodawca ma obowiązek zatroszczyć się o to, by komórki merytoryczne miały dostęp do wiedzy na temat zmian, które muszą być zastosowywane w firmach. – Nie ma naszej zgody na to, by mówić do księgowych i kadrowych, by „odpaliły sobie YouTube”, bo to jest skrajnie nieprofesjonalne. Troska o szkolenia leży w gestii kadry zarządzającej. Uważamy, że w kwestii Polskiego Ładu potrzebna jest współpraca i porozumienie. Niestety brak tego będzie prowadzić do konfliktów, a nawet odejść z pracy. Mamy dużo sygnałów, że to bardzo częste i prawdopodobne w wielu firmach. Księgowe czują się przytłoczone, sfrustrowane i wypalone. To dla tej grupy zawodowej gigantycznie trudny czas – mówi Marczulewska.