Czy można zakochać się w swojej pracy? Oczywiście. To wymarzona sytuacja, gdy kochamy swoją pracę, realizujemy się w niej i jesteśmy w stanie osiągać dzięki niej satysfakcję zarówno finansową jak i emocjonalną. Musimy jednak pamiętać, że praca nigdy nie zastąpi nam udanego życia prywatnego, a przesadne przywiązanie do miejsca pracy, przesiadywanie godzin w biurze i przekładanie dobrych relacji z szefem nad dobre relacje z rodziną i bliskimi jest prostą drogą do wypalenia zawodowego, a co za tym idzie do frustracji. Wtedy miłość do pracy może zamienić się w nienawiść, a sukcesy w porażki.

Stowarzyszenie STOP Nieuczciwym Pracodawcom przypomina – 12 sierpnia obchodzimy Światowy Dzień Pracoholików. Czy to także Wasz dzień?

Pracoholizm w ujęciu behawioralnym to rodzaj uzależnienia psychicznego objawiającego się obsesyjną i wewnętrzną potrzebą ciągłego wykonywania pracy kosztem innych czynności, również rodziny, snu i odpoczynku. Czy wielu Polaków obsesyjnie i nagminnie chce wykonywać swoje obowiązki zawodowe? Według statystyk od 9 do nawet 15%. Warto jednak zaznaczyć, że nie zawsze zostawanie w pracy do późna i wykonywanie obowiązków zawodowych poza godiznami pracy jest pracoholizmem. O jednostce chorobowej mówi się, gdy jesteśmy w stanie poświęcić życie prywatne i osobiste, by pracować. Eksperci wskazują również, że symptomem pracoholizmu jest to, że czujemy wyrzuty sumienia gdy nie pracujemy i nawet w wolnych chwilach myślimy i wykonujemy obowiązki służbowe.
Motywacja pracoholików?

• Finansowa. Ona jest zwykle najsilniejszym motorem – chcemy szybko dorobić się samochodu, mieszkania, żyć na jak najwyższym poziomie. To motywacja do tego, by pracować więcej i brać na siebie większą liczbę obowiązków zawodowych. Bardzo często pracoholikami są osoby w wieku 25-35 lat, przedsiębiorcy, wolni strzelcy, pracownicy zawodów kreatywnych.
• Prestiżowa. Praca dla takich osób jest wyznacznikiem pozycji zawodowej. Celem samym w sobie. Takie osoby uzależniają się od sukcesu, oczekują, że praca będzie dla nich nieustannym polem do sprawdzania się. Takie osoby definiują swoje poczucie wartości właśnie przez to, czy osiągają sukcesy, piastują ważne stanowiska, czy podnoszą swoje kompetencję i pozycje.

Pracoholizm w formie opanowanej może być po prostu chwilową zwyżką zawodową wynikającą z dobrej pozycji w firmie lub możliwości współdziałania przy ciekawych projektach. Osoby poważniej uzależnione nie pracują od wyzwania do wyzwania, a wręcz przeciwnie – poszukują dla siebie nowych zadań, przyjmują ich coraz więcej, co powoduje, że mają mniej czasu na życie prywatne i osobiste. Powoduje to izolację społeczną, a w niektórych przypadkach dużą frustrację. Pracoholicy są bardzo wrażliwi na opinię społeczną. Krytyka ich zawodowych działań lub porażki w pracy generują u nich dużą frustrację.

Objawy i konsekwencje pracoholizmu:
• Praca staje się naszym życiowym priorytetem. Wybieramy pracę zamiast życia prywatnego, towarzyskiego czy wypoczynku
• Przyjmujemy kolejne zawodowe zobowiązania mimo, że nie narzekamy na brak pracy
• Dążymy do ciągłego poszerzania wiedzy zawodowej i poszerzamy zakres swoich obowiązków i kompetencji kosztem np. życia prywatnego
• Czujemy winę, gdy nie wykonujemy obowiązków zawodowych. Zabieramy pracę do domu, na weekendy, na urlop.
• Żyjemy pod ciągłą presją czasową – stres staje się naturalnym wyznacznikiem naszego poziomu emocji życiowych

Konsekwencje pracoholizmu mogą być bardzo poważne:
• Permanentny stres może prowadzić nawet do zawałów serca i chorób neurologicznych
• Zerwanie relacji towarzyskich i prywatnych, problemy natury rodzinnej
• Frustracja wynikająca ze zbyt dużej ilości obowiązków zawodowych przy jednocześnie nie satysfakcjonującym poziomie wynagrodzenia finansowego lub prestiżu
• Frustracja wynikająca z ewentualnej krytyki naszych zawodowych działań
• Bezsenność, zmęczenie, zaniedbania zdrowotne

12 sierpnia obchodzony jest Światowy Dzień Pracoholików – Stowarzyszenie STOP Nieuczciwym Pracodawcom przypomina: praca jest ważna, ale nie jest najważniejsza.