Do naszego Stowarzyszenia w poniedziałek dotarł list od właścicielki biura rachunkowego z jednego z dużych miast w Polsce. Kobieta przyznaje, że czuje się bezsilna i nie wie co ma zrobić. Chodzi o jedną z pracownic, która podejrzewa u siebie koronawirusa, ale nie chce wykonać testu argumentując to tym, że jeżeli pójdzie na kwarantannę, to z pracy wyłączony będzie też jej mąż, a to może skutkować poważnymi konsekwencjami w pracy.
Pracownik ma objawy koronawirusa, ale nie chce poddać się testom. Co powinien zrobić pracodawca?
Treść wiadomości od mieszkanki jednego z dużych miast w Polsce brzmiała tak: – Szanowni Państwo, proszę o poradę prawną, bo nigdzie nie mogę znaleźć informacji co właściwie mam zrobić. Prowadzę biuro rachunkowe i kadrowe. Pracuje u mnie blisko 15 osób podzielonych na trzy małe biura. Jedna z dziewczyn w ostatnich dniach źle się czuła i nie przyszła kilka dni do pracy. Później dała znać, że chyba ma koronawirusa, bo nie czuje smaku i zapachów. Powiedziałam jej, że natychmiast ma iść do szpitala i zrobić test, a ona odmówiła, bo to będą same problemy i wszyscy pójdą na kwarantannę, a jej mąż nie może sobie na to pozwolić. Powiedziała, że nie chce być w żadnych statystykach i czuje się jakby była tylko przeziębiona, a nie miała wylądować zaraz w szpitalu. Bardzo ją prosiłam, a ona odmówiła. Co powinnam zrobić? Zgłosić to do sanepidu? Zgłosić na policję? Z nią w biurze przebywały jeszcze dwie pracownice, ale ona też chodziła po częściach wspólnych i ja sama też się z nią widziałam. Nikt nie czuje się źle, ale ja jestem przestraszona bardzo. Proszę o poradę – czytamy.
Z wiadomości wynika, że reszta zespołu nie czuje się źle, ale pracodawca nie wie czy wysłać innych na pracę zdalną, czy może zarządzić ogólną „kwarantannę” biura. Podobnych zgłoszeń mieliśmy w minionych tygodniach kilka. Dotyczyły one m.in. spraw związanych z powrotem do pracy po zachorowaniu na koronawirusa czy opłacania testów dla zespołów pracowniczych.
Prawo uchyla wiele furtek. Pracodawca może np. skierować pracownika na badania okresowe do Zakładu Medycyny Pracy
Zgłoszony przez pracodawczynię problem został przeanalizowany przez prawników współpracujących ze Stowarzyszeniem STOP Nieuczciwym Pracodawcom. Jak mówi mec. Grażyna Wódkiewicz ważne jest, by pracodawca przestrzegał zasad, które zapewnią bezpieczeństwo jego zespołowi i jemu samemu. – Pojawiają się głosy, że pracodawca nie może zmusić pracownika do dodatkowych badań. Aktualnie niektórzy przyjmują jednak interpretację obowiązujących przepisów w następującym brzmieniu – o ile nawet pracownik ma aktualne badania lekarskie, to każde zdarzenie mogące spowodować uzasadnione wątpliwości co jego do stanu zdrowia oraz mogące świadczyć o zmianie stanu zdrowia pracownika w znacznym stopniu (co ma istotne znaczenie z punktu widzenia BHP) jest podstawą przyjęcia przez pracodawcę, że zaświadczenie lekarskie o zdolności do pracy przestaje być aktualne (utraciło aktualność). W takim przypadku nie powinien dopuścić pracownika do pracy. Jeśli więc pracodawca ma wątpliwości co do tego, czy stan zdrowia pracownika jest właściwy i czy może on bezpiecznie (dla siebie i innych) pracować, to może skierować go do lekarza medycyny pracy, który może zlecić dalsze badania, w tym w kierunku Covid – 19 – mówi mec. Wódkiewicz.
– Pracodawca zawsze może też powiadomić Sanepid o swoich podejrzeniach – wtedy Sanepid może podjąć decyzje co do przymusowych badań w trybie administracyjnym. Pamiętać jednak należy, że takie zawiadomienie musi mieć uzasadnione podstawy, aby nie narazić się na zarzuty ze strony pracownika.
Aktualnie funkcjonują też regulacje umożliwiające skierowanie pracownika do pracy w domu – jeśli taka forma pracy jest możliwa – co stanowi pewne rozwiązanie – mówi mec. Wódkiewicz.
Koronawirus dominuje w zgłoszeniach do naszego Stowarzyszenia
Pandemia koronawirusa znacząco zmieniła całe spektrum rynku pracy w roku 2020. Większość tematów, które trafiają do Stowarzyszenia STOP Nieuczciwym Pracodawcom to zagadnienia związane z pandemią, kwarantanną, ale i obniżonymi wynagrodzeniami czy zwolnieniami wynikającymi z „soft-lockdownu”, który jest obecnie faktem.
-Dla nas to bardzo pracowity rok, czujemy się bardzo potrzebni zarówno pracownikom jak i pracodawcom – mówi Prezes Małgorzata Marczulewska. – Kierowanie pracowników na pracę zdalną czy na kwarantannę często pojawia się w pytaniach do naszego stowarzyszenia, bo pracodawcy mają problem z interpretacją dość skomplikowanych, covidowych przepisów. Z jednej strony jest tak, że chcą zapewnić sobie i całemu zespołowi bezpieczeństwo i możliwość dalszej pracy, a z drugiej traktują „telefon do sanepidu” jako donos na członka swojego zespołu. Wiemy, że coraz częściej kończy się to skierowaniem do pracy zdalnej i jest to rozwiązanie optymalne. Należy jednak przestrzec pracowników: badania to przejaw odpowiedzialności – mówi Małgorzata Marczulewska, Prezes Stowarzyszenia STOP Nieuczciwym Pracodawcom.