Kończy się powoli kolejny dług weekend – stowarzyszenie STOP Nieuczciwym Pracodawcom kolejny raz może podsumować go, jako czas intensywnych wiadomości od pracowników handlu, ale także od pracowników gastronomii, hotelarstwa czy stacji benzynowych. – Jeżeli ktoś pracuje w handlu, to powinien wykreślić słowo „długi weekend” z harmonogramu, to niestety są nasze obserwacje z ostatnich miesięcy – przyznaje Małgorzata Marczulewska, prezes stowarzyszenia STOP Nieuczciwym Pracodawcom.

W długi weekend skarg jest standardowo najwięcej. Handel na „wolny poniedziałek” nie ma co liczyć

Odnotowaliśmy w ostatnich tygodniach kilkanaście skarg dotyczących konieczności pracy w długi sierpniowy weekend. Znaczna większość dotyczyła konieczności pracy w niedzielę, konieczności pracy we wtorek 15 sierpnia oraz brak możliwości brania wolnego poniedziałku 13 sierpnia, by przedłużyć sobie weekend.

– Taka sytuacja nie jest niestety niczym zaskakującym. Ponad 60% skarg, które trafiają do naszego stowarzyszenia, dotyczą właśnie handlu i tematów związanych z koniecznością pracy ponad siły pracowników – mówi prezes Małgorzata Marczulewska.

Jak dodaje weekend sierpniowy, to zaraz po majówce, najbardziej pożądany czas urlopowy. Niestety pracownicy handlu, gastronomii czy hotelarstwa nie mają szansy na wolne lub na dodatkowe dni urlopu.

– Wiele skarg, które odnotowaliśmy dotyczyło przede wszystkim braku wolnego poniedziałku lub brak możliwości wzięcia kilku dni wolnego, tak by 15 sierpnia był przedłużeniem lub uzupełnieniem urlopu. Pisali do nas pracownicy dyskontów, którzy dostali kategoryczny zakaz brania wolnego w tym czasie. Niestety coraz częściej spotykamy się z sytuacją, że pracownicy słyszą od swoich pracodawców: dla Ciebie urlop jest w październiku – mówi Małgorzata Marczulewska.

 

Wśród skarżących jest także coraz większa liczba pracowników gastronomii.

– O tym na pewno niebawem napiszemy kolejny komunikat, bo zalewa nas fala wiadomości od pracowników gastronomii, którzy pracują „do ostatniego klienta”, a nie do określonej godziny. Zdarza się, że pracownik powinien kończyć pracę o 22:00, a zostaje do 2-3, bo są klienci. Szefowie zwykle rozliczają się za nadgodziny uczciwie i o to nie ma skarg, ale na pewno sytuacja, gdy ktoś zaczyna pracę o 11:00 15 sierpnia, a skończył ją 14 sierpnia o 3:30 nie są normalne – mówi Małgorzata Marczulewska.

Stowarzyszenie STOP Nieuczciwym Pracodawcom zaprasza wszystkich pracowników do kontaktu jeżeli czują, że ich prawa są łamane. Jesteśmy do Państwa dyspozycji.